Moja historia z Żabką zaczęła się, gdy jeden z członków mojej rodziny postanowił zostać franczyzobiorcą. Już wtedy mogłem z bliska zobaczyć, jakie wyzwania wiążą się z prowadzeniem sklepu. Od samego początku szczególnie rzuciły mi się w oczy problemy z księgowością – drogie usługi księgowych, skomplikowane procesy i brak edukacji franczyzobiorców w tym zakresie. Wielu franczyzobiorców nie miało pojęcia, co dokładnie robi ich księgowy, a każda zmiana, taka jak zwiększenie liczby dokumentów czy pracowników, wiązała się z większymi kosztami. Postanowiłem coś z tym zrobić.